czwartek, 12 listopada 2015

Video killed the Radio Star

Tym razem nie o muzyce... a przynajmniej nie na pierwszym planie. Tym razem o teledyskach.

Teledyski z lat osiemdziesiątych w pigułce:




Nostalgia. Trochę śmiechu. Najlepszy Mad Max.

***

Teledyski z lat dziewięćdziesiątych w pigułce:




Sporo śmiechu.

***

Teledyski po roku 2000:





Photoshop. Rodzaj softcore'owego porno.

***

Producenci teledysków nas rozgryźli. Nie mamy poczucia humoru. Nie mamy intelektu. Nie mamy gustu.
Mamy tylko libido.
Fajnie, nie?

***

Z powyższych trzech teledysków lubię dwa (zgadnij, które).
Ale zakończę ten post moim ulubionym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz