Ciekaw jestem, czy przyjdzie taki dzień, w którym uwierzę, że żyję w kraju nowoczesnym, takim z telewizją publiczną nieskażoną ogólnym skretynieniem i nie liżącą skrytych sutannami tyłków.
Nie trzeba wiele, aby mnie przekonać - ot, wystarczy, że Jedynka (która już dawno zrezygnowała z wieczorynek) w ramach dalszych cięć zlikwiduje z anteny "Ziarno". No i puści w wigilijnym okresie, w prime time, pewien stary film: