sobota, 9 sierpnia 2014

It's such an ugly world

Tu miały być nagłówki. Niestety, jedyne z których dałoby się ponabijać, to te na interia.pl i wp.pl - a to trochę tak, jak śmiać się z upośledzonych dzieci.

Tymczasem na wprost.pl i tvn24.pl - pelnowymiarowa wojna z Rosją.
Był taki czas, że ludzie z którymi miałem do czynienia byli przekonani - i przekonywali do tego mnie - że naród rosyjski to zasadniczo zgraja immanentnych skurywysnów. Na przekór środowiskowemu ciśnieniu zdecydowałem się w to nie wierzyć.
Teraz, jeśli choć ułamek tego, co przedstawiają media jest prawdą, wygląda na to, że się myliłem, a presja środowiskowa była słuszna. To nie wpływa dobrze na mój nastrój.
Chociaż... za chwilę kurek z gazem zostanie zakręcony, ceny pójdą w górę jak prom kosmiczny, a cała nieprzemyślana, populistyczna akcja walki ze smogiem w Krakowie zdechnie - bo nawet jej duch sprawczy, imć Guła, nie będzie dość bogaty, aby grzać w zimie czymś innym, niż drewnem z połamanych mebli. Można to uznać za drobny plus tej hecy z Ukrainą.

No dobrze, a co na BBC i NYT?
Amerykanie znowu walczą z terrorem - i są z tego dumni. Bo nic nie mówi "Freedom" tak, jak nalot bombowy na cywilną ludność, a potem zrzucenie im na łby bliżej nieokreślonej "pomocy humanitarnej".

Żydzi napierdalają się z Arabami - co tylko dowodzi, że religia jest jak azbest: kiedyś wydawała się dobrym pomysłem, ale teraz jest przestarzała i niebezpieczna.

Największą nadzieję wiążę z ebolą - powoli zżera Afrykę, już jest w USA (prawdopodobnie nie tylko w izolatkach), pojawiają się pierwsze niby-nagłówki (takie ze znakiem zapytania) o wirusie w Kanadzie. To tylko kwestia czasu, aż nagle żywotność gejów, płonące tęcze, sprzedane mecze, ustalanie, kiedy zygota staje się pełnoprawnym człowiekiem i tego typu pierdoły znowu staną się właśnie tym - pierdołami. Bo raczej nikogo nie obchodzą pierdoły, kiedy umiera krwawiąc ze wszystkich otworów ciała.

Ciekaw jestem, moi mili konformiści, jak przed ebolą uratuje was twitter, facebook i wpierdalanie jabłek.