Krok 1:
Obejrzeć film "Akira", tak
jakoś pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
Krok 2:
W czasach obecnych przypomnieć sobie,
że co najmniej osiemdziesiąt procent dialogów w filmie brzmiało
tak:
- Kaneda!
- Tetsuo!
Krok 3:
Przypomnieć sobie, że film naprawdę
się podobał. Kawał solidnego s-f.
Krok 4:
- Tetsuo!!
- Kaneda!!
Krok 5:
Przypomnieć sobie, jaką niesamowitą
pracę wykonali animatorzy i rysownicy. Wciąż nie być pewnym, czy
widziało się cokolwiek lepszego.
Krok 6:
- KANEDA!
- TETSUO!
Krok 7:
Wreszcie, po tylu latach położyć
łapska na mandze.
Krok 8:
Krok 9:
Uznać, że "Akira" nadal
jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie dała ludzkości Japonia.
Niezależnie, czy mowa o filmie, czy mandze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz