Jak pisałem wcześniej - droga do
forsy wiedzie przez early access.
Niestety,
trzeba
zrobić
kawałek
gry,
który
będzie
w
miarę
działać,
nie
wystarczy
tylko
naobiecywać
cudów
-
to
nie
wybory prezydenckie.
*
Najpierw
może
wyjaśnię
dwie
rzeczy:
po
pierwsze,
do
robienia
gier
mam
dokładnie
takie
same
kwalifikacje,
co
do
kręcenia
filmów.
Filmy
oglądam
całe
życie,
ale
nigdy
żadnego
nie
nakręciłem.
W
gry
gram
niewiele
krócej
-
zacząłem
od
River
Raid
na
Atari
800XL
-
i
też
żadnej
nigdy
nie
wyprodukowałem.
Szczerze
mówiąc,
z
filmem
byłoby
mi
łatwiej.
Wystarczy
smartfon, program do edycji
video i
można
już
coś
kręcić.
A
gry?
Gry
to
poważna
sprawa.
A
ja
nie
tylko
nie
umiem
programować - i tutaj ta
druga rzecz. Nie
radzę
też
sobie
z
matematyką
-
tak
jak
niektórzy
mają
dysleksję
(mówię
o
tej
prawdziwej,
a
nie
o
tej,
którą
załatwiało
się
u
szkolnego
psychologa,
żeby
nie
dostawać
pały
z
polskiego
za
strzelanie
ortografów),
tak
ja
mam
problem
z
matmą.
7x8?
Nie
wiem.
Muszę
policzyć
(poruszając
ustami
i
wspomagając
się
na
palcach,
po
tym
jak
wyjdzie
mi
57
uznać,
że
coś
jest
nie
tak
i
policzyć
jeszcze
raz)
albo
po
prostu
sięgnąć
po
kalkulator.
Krótko
mówiąc,
napisanie
gry
w
moim
przypadku
to
pomysł
szczególnie
ambitny.
*
Jest kilka programów do robienia gier.
Gdybym chciał zrobić tekstową
przygodówkę, albo interactive fiction
(są
tacy,
którzy
argumentowaliby,
że
to
w
zasadzie
jedno
i
to
samo),
nie
miałbym
problemu.
Krótka
konsultacja
z
Googlem
Wszechmogącym
natychmiast
podsunęła
kilka
opcji
-
atrakcyjnych,
bo
nie
wymagających
umiejętności
programistycznych,
ponadto
darmowych.
Twine,
ADRIFT,
TADS,
RAGS,
Quest...
jest
w
czym
wybierać.
Sęk
w
tym,
że
wolałbym
zrobić
taką
grę,
do
której
gracz
siada
i
nie
musi
się
uczyć
tych
wszystkich
komend,
które
trzeba
ręcznie
wklepywać,
aby
grać
w
tekstówkę.
Poza
tym,
jeśli
mam
być
szczery,
słabo
z
tutorialami
dla
początkujących.
Nie
ma
ich
wiele
i
nie
pokazują,
jak
zrobić
pewne
rzeczy,
które
chciałbym
zobaczyć
w
swojej
grze.
RPG
Makera
rozważyłem
i
szybko
odrzuciłem
-
kosztuje
prawie
sześćdziesiąt
dolców,
nie
stać
mnie
na
takie
ekstrawagancje.
*
Przez
chwilę
wyglądało
na
to,
że
jeśli
chcę
stworzyć
grę,
to
jednak
muszę
nauczyć
się
programować.
Może
Java,
może
C++,
może
flashowy
Action
Script
(przy
czym
warto
pamiętać,
że
Flasha
nie
rozdają
za
darmo,
znowu
staje
na
mojej
drodze
bariera
finansowa).
Miałem
zachować
się
po
męsku
i
niczym Cimoszewicz, spieprzyć do lasu i z
godnością
się
poddać,
gdy
przyszedł
mi
do
głowy
pomysł,
jak
obejść
powyższe
problemy.
Ciąg
myślowy
przebiegał
mniej
więcej
tak:
-
Chcę,
żeby
gra
skupiała
się
na
opowieści.
-
Chcę,
żeby
bohater
się
zmieniał
wraz
rozwojem
historii.
-
Chcę
nadać
grze
pozór
nieliniowości
-
tzn.
jest
konkretny
cel,
który
gracz
musi
osiągnąć,
ale
wiedzie
do
niego
kilka
dróg.
-
Wolałbym,
żeby
gra
nie
była
tylko
tekstowa.
- Nie umiem sam zrobić grafiki. Ani dźwięków. Ani muzyki...
- Nie umiem sam zrobić grafiki. Ani dźwięków. Ani muzyki...
W
związku
z
tym
znalazłem
banalnie
proste
rozwiązanie.
NWN
Toolset.
Czyli
zamiast
własnej
gry
od
podstaw,
robię
"zaledwie"
mod
do
Neverwinter
Nights.
Dlaczego?
-
Wszystko,
co
chcę
zobaczyć
w
mojej
grze
oznacza,
że
marzy
mi
się
cRPG,
albo
chociaż
przygodówka
z
elementami
RPG.
-
Robienie
moda
oznacza,
że
nie
muszę
się
przejmować
takimi
drobiazgami,
jak
grafika
i
dźwięki
-
to
wszystko
już
jest
w
zestawie.
Muszę
tylko
poskładać
klocki
i
napisać
historię.
-
Jest
sporo
poradników,
tutoriali
i
coś,
co
nazwano
Leksykonem,
więc
nawet
mój
wyniszczony
gorzałą
mózg
ma
szanse
to
ogarnąć.
-
Poza
tym
na
pewno
mnóstwo
osób
ma
wciąż
zainstalowaną
kilkunastoletnią
grę
i
regularnie
ściąga
nowe
mody,
right?
*
Oczywiście,
jest
jeden
szkopuł:
specyfika
NWN
oznacza,
że
jestem
ograniczony
do
fantasy.
Nie
darzę
tego
gatunku
jakimś
większym
sentymentem,
ale
nie
jestem
całkiem
w
lesie.
Jak
pamiętają
Stali
Czytelnicy,
przebrnąłem
przez
kilka
książek
fantasy.
Wiem,
że
ludziom
podoba
się
na
przykład
"The Game
of
Thrones".
Wiem
w
takim
razie,
co
musi
się
znaleźć
w
moim
modzie.
Seks,
gwałty
i
kazirodztwo.
Nie
ma
problemu.
Jeszcze
czegoś
takiego
nie
pisałem,
ale
to
nie
może
być
trudne.
Najpierw
mod.
Jeśli
wyjdzie
dobrze,
pomyślę
o
zrobieniu
gry
od
podstaw.
A
potem
-
Kickstarter,
Early
Access,
Steam
Greenlight
i
będę
bogatym
człowiekiem.
Zaczynam
od
jutra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz