czwartek, 21 stycznia 2016

Tryb awaryjny

Przestałem oglądać telewizję i nie sprawdzam już wiadomości w internecie.
Nie piję - bo, jak powiada Konfucjusz, lampka wina raz na tydzień to nie picie.
Nigdy nie oglądałem anime Dragonball ani Hellsing - ale teraz za sprawą ekipy Team Four Star, oglądam wersje obu anime z ich dubbingiem i montażem.
Oglądam kolejne filmy Woody'ego Allena.

I tak nie jestem w stanie wykrzesać z siebie entuzjazmu do czegokolwiek.

Chciałem przez chwilę napisać post o przeglądaniu ogłoszeń motoryzacyjnych. Nic z tego.

Myślałem o napisaniu czegoś o tym, jak skonstruować kryminał - i jednocześnie, w osobnych postach, pisać ten kryminał w odcinkach. Nie mam na to siły.

Planowałem wpełznąć na Spotify i poszukać jakiejś muzyki, której nie znam, a potem opisać wrażenia. Nie warto.

Chciałem rozważyć doniosłe kwestie, typu teoria i praktyka wolności słowa - ale... co za różnica? Kogo to obchodzi?

Gniew się wypalił. Złośliwość zmętniała.

Mój mózg nadaje się na śmietnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz