piątek, 5 lutego 2010

Sexy hat


Ostatnie dni były trudne - obejrzałem Inglourious Basterds, Drag me to Hell, Helloween 2 (Roba Zombie), a wreszcie Universal Soldier: Regeneration. Po tym koktajlu fatalnych filmów przez trzy dni byłem fizycznie chory, dosłownie.

Na szczęście obejrzałem też Spirita Franka Millera. Obejrzę jeszcze raz i napiszę recenzje, jak ylko wyjdę z szoku. Na razie jedyne, co przychodzi mi do głowy, jako komentarz do filmu, to ten obrazek, którego autor jest mi nieznany, ale zapewniam go, że wykorzystuję tutaj jego dzieło z całkowitym szacunkiem i w dobrej intencji.