poniedziałek, 29 grudnia 2014

Corruption of Champions, krok po kroku

Krok 1:
Upewnić się, że ma się ukończone 18 lat.

Krok 2:
Wejść na stronę www.fenoxo.com. Można się porozglądać i ocenić, co to za ciekawy ląd... A następnie kliknąć zakładkę "play". Spośród wymienionych gier wybrać Corruption of Champions.

Krok 3:
Zorientować się, że gra jest flashowa, tekstowa i w zasadzie pozbawiona grafiki (jeśli nie liczyć garści małych sprite'ów i image packa, którego można ściągnąć, jeśli chce się grać z dysku, a nie w przeglądarce).

Krok 4:
Fabuła... Jest sporo tekstu, więc mocno skrócę. Jesteś czempionem wybranym spośród mieszkańców swojej wioski, który przez magiczny portal dociera do krainy demonów, gdzie ma żuć gumę i kopać tyłki.

Krok 5:
Gra w stanie ciągłego rozwoju, więc na chwilę obecną chyba nie ma jakiegoś solidnego endgame'u. Ale jako sandbox działa sprawnie.

Krok 6:
To w sumie cRPG, więc należy stworzyć postać. Wybrać płeć, cechy fizyczne, perki... I w drogę, kopać tyłki.

Krok 7:
Odkryć pierwszy objaw Wybitnej Gry - tury. Gramy bez pośpiechu, można spokojnie zapalić fajkę, wypić kawę, odebrać telefon... Relaks, mówiąc krótko. Każdy dzień naszego bohatera (lub bohaterki) zaczyna się o 6 rano, a kończy o 9 wieczorem. Każda tura trwa godzinę czasu gry (no, prawie każda, zdarzają się takie rzeczy, które zjadają więcej czasu, ale nieczęsto). Podczas tury można eksplorować krainę, albo odwiedzać odnalezione miejsca. W tychże miejscach można znaleźć npc'ów albo wrogów.

Krok 8:
Walka. Też turowa. Można atakować, bronić się, uciekać, używać umiejetności (jeśłi się je posiada), rzucać czary (jeśli się je zna), wreszcie można... No właśnie... Można doprowadzić wroga to seksualnego amoku, a wtedy staje się bezsilny. Zwycięstwo świętuje się całkiem dobrze napisaną pornoscenką.

Krok 9:
Po walce trzeba się wyleczyć. Można odpocząć w obozie, ale przecież szybciej jest łyknąć jakiś napój...

Krok 10:
W plecaku ma się kilka napojów. Zacząć od Equinum... O tak, podniosły się atrybuty bohatera, przybyło siły i wytrzymałości.... ale...
... hmm. Wygląda na to, że penis bohatera urósł. Logicznym krokiem jest wypicie drugiej dawki.
... hmmm. Ekhem... Wygląda na to, że teraz bohater nie ma już ludzkiego członka, tylko horsecocka.

Krok 11:
Z pewnymi obawami grać dalej. Przekonać się, że każdy przedmiot, który można zjeść lub wypić może zmienić atrybuty i wywołać transformacje bohatera. Wygląda na to, że liczba kombinacji jest olbrzymia...

Krok 12:
Napój Incubusa? A co to robi..?

Krok 13:
...
......
.........
Mwahahahaha!
Teraz mój bohater ma już DWA penisy.
A mam wrażenie, że gra dopiero się rozkręca.

Krok 14:
Po dłuższym czasie, pełnym najróżniejszych scen pornograficznych, dojść do wniosku, że CoC jest genialną grą.
Każda turowa gra, w której bohater może wyhodować sobie nie dwa, nie trzy, nie pięć, a OSIEM (lub więcej) penisów, jest po prostu dziełem sztuki.

Krok 15:
Zamiast uninstall - czekać na release następnej wersji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz