środa, 13 maja 2015

Dwie refleksje.

W ciągu minionych tygodni w moim umyśle - starannie wypłukanym bourbonem - narodziły się następujące dwie refleksje socjologiczno-politycznej natury:

1.
Zdelegalizować sondaże wyborcze.
To byłby ciekawszy świat, gdyby partie i kandydaci na urzędy państwowe musieli opracować jeden program, trzymać się go i mieć nadzieję, że ich pomysł znajdzie poparcie wśród narodu, czekając w niepewności aż do dnia wyborów, a nie zmieniając poglądy i pomysły jak choragiewki, w zależności od tego, z której strony wieje sondażowy wiaterek.

2.
Panie Lesiu....
..
...
......
... panie Lesiu... panie Lesiu, jakby to panu powiedzieć... Panie Lesiu, tak ze zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, panie Lesiu, tak dla dobra tego narodu, panie Lesiu, tak ze szczątkowego poczucia godności, panie Lesiu, w szczególności dla dobra polskiej lewicy... Panie Lesiu, z łaski swojej, niech pan wreszcie wypierdala.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz