czwartek, 28 maja 2015

Putin, Zelnik, Nowak i Jeremy Irons - czyli nagłówki.

Jak zwykle - nagłówki z tvn24.pl, między 11:00 a 12:00, kursywą moje komentarze. Jedziemy.


- Piechociński odpowiada na "debila".
Bieńkowska to "śwarna dziołcha"
Znaczy, istnieje jeden polityk, który nie udaje inteligentniejszego, niż jest w rzeczywistości?

- Bitwa o pomnik Chrystusa. Arcybiskup zaprosił na wystawę, na którą nie ma zgody
Cóż... mają już prezydenta, za chwilę będą mieć sejm... czemu mają się jeszcze przejmować prawem ludzkim, w wyraźny sposób mniej ważnym od prawa bożego?

- Chciał przejechać kota i driftował na rondzie. Stracił prawo jazdy
Muszę w końcu przeczytać te nowe kodeksy drogowe, bo kiedy ja zdawałem na prawko, nie było w nich nic o "driftowaniu" ani tym bardziej o morderczych zamiarach wobec kotów.
Poza tym - czy ktoś naprawdę myśli, że jeśli jakiś pojeb jeździ w taki sposób, to odebranie mu prawa jazdy powstrzyma bydlaka od wsiadania za kółko?

- Rowerem pod prąd w pełni legalnie. Policja dała się przekonać, kierowcy sceptyczni
Specjalnie z myślą o miejscu, gdzie postawiono znak zezwalający na coś takiego, zaczynam konstruować sześciokołowy, czteroosobowy rower o szerokości trzech metrów.

- Jest wina, nie ma kary. Co oznacza
orzeczenie sądu w sprawie zegarka Nowaka?
Słyszałem to orzeczenie i mogę je specjalnie dla Was przetłumaczyć na nasze: Im jesteś bogatszym sukrwysynem, tym więcej możesz bezkarnie ukraść/wymusić/przywłaszczyć.

- Putin nadal z rekordowym poparciem.
"Rosja zmierza w dobrym kierunku"
Zdumiewające, jak bardzo głupi są ci Rosjanie - wystarczy, że żyje im się lepiej niż za komuny i Jelcyna, wystarczy, że jest bardziej kolorowo na ulicach, wystarczy, że powiększyli swoje terytorium, wystarczy, że cały świat boi się podskoczyć ich ojczyźnie... Wystarczą takie pierdoły, żeby wspierali swego łaskawego władcę.

- Unijni urzędnicy biorą się za kawę. Najwyżej pięć espresso dziennie?
Oto skutki wysyłania do europarlamentu inteligentów pokroju pana Dudy, pana Korwin-Mikkego, pana Czarneckiego - zajmowanie się tym, ile kawy wolno wypić dziennie i branie za to tysięcy euro.

- "To będzie najcięższa kampania w historii PO"
Może gdyby PO reprezentowała sobą coś poza niekompetencją, kolesiostwem, łapownictwem i byciem mniejszym złem od PiSu, to nie byłoby tak ciężko...

- Zelnik: rodzą się z tego in vitro dzieci koszmarnie
chore, połamane. Ekspert: gruba przesada
Naszła mnie taka zupełnie przypadkowa refleksja: otóż okazuje się, że można być aktorem, dyrekoterm artystycznym, być odznaczonym za zasługi dla kultury i wciąż być obrzydliwym skurwysynem o zakutym, przesączonym bigoterią i zabobonami umyśle.
Chyba pomyślałem tak dlatego, bo kilka lat temu widziałem wywiad z Jeremy'm Ironsem, który twierdził, że na mocy praw o związkach partnerskich ojciec może wziąć ślub z synem, aby uniknąć podatków spadkowych przez małżeńską wspólnotę majatkową . Gdy redaktor zwrócił mu uwagę, że prawo zabrania związków kazirodczych, mister Irons odparł, że gdy robi to ojciec z synem, to nie kazirodztwo.

Na żadnym z powyższych nie kliknąłem, czego i Wam życzę. Synom Jeremy'ego Ironsa chciałbym przy okazji złożyć najszczersze wyrazy współczucia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz