piątek, 12 listopada 2010

A w USA puszczają fajerwerki na 4 lipca

Oglądając wczoraj wiadomości, wyrwało mi się pytanie:

- Czym różnił się marsz ludzi, którzy zapewniają, że nie są faszystami i ich konfrontacja z ludźmi, którze twierdzą, że owszem, są, od ustawki kiboli?

Siedząca ze mną przed telewizorem osoba odparła bez namysłu:

- Kibole mają szaliki i nie przeziębią się tak łatwo.

Tyle o naszym Independence Day.