sobota, 26 lutego 2011

Nienawidzę musicali

Są ludzie, którzy moje niesławne recenzje "Predatora" i "Conana" traktują ze śmiertelną powagą. W sumie: ich problem.

Niemniej, dla tych mniej zakutych we własnych, ciasnych umysłach, chciałbym pokazać, że kiedy oni widzą swoje ulubione, kultowe, epickie filmy z Arniem, ja widzę mniej więcej coś takiego:



Albo takiego:



A co do nigdy nie napisanej recenzji "Terminatora 2"...




----------------------------

Więcej na http://www.jonandal.com/index.html Na przykład musicalowa wersja "Listy Schindlera".